Uwagi i rady

W tym dziale w skrócie spróbuje opisać moje spostrzeżenia dotyczące rozgrywki WvW. Spróbuje pokazać co jest robione źle, co można poprawić.
Postaram się także zamieścić troszeczkę sposobów na atak, obronę, na co zwracać uwagę, jakie są czułe punkty.

Złodziej zaopatrzenia.

Złodziejem można nazwać osobę która bierze zaopatrzenie z wież, oraz w początkowych stadiach rozwoju ulepszeń warowni czy zamku.
Wieże są punktami które stosunkowo łatwo zdobywać, i przechowują znacznie mniej zaopatrzenia od warowni i zamku. Często przez takich złodziejaszków gdy przychodzi do obrony wieży nie ma w niej nic żeby wybudować machiny obronne.
Nie wspomnę że można zostać za to zwyzywanym.
I słusznie wy też wyzywajcie widząc takich jeleni. Co do warowni i zamków, to tam można brać, ale w stadium późniejszych ulepszeń i przy dobrej komunikacji ( obóz z zaopatrzeniem - warownia/zamek ), pod warunkiem że warownia/zamek przechowuje prawie full zasobów.
No dobra jak w wieży jest full zasobów i widzisz karawanę możesz wziąć. Ale tylko wtedy!.

Nie ma zaopatrzenia aaaa...

W myśl zasady powyżej nie waż się mieć zaopatrzenia z innego źródła niż obóz. Zawsze staraj je mieć.
Obrazek poniżej przedstawia twoje jedyne źródło zasobów! Zapamiętaj to.

Podwójne umocnienia i zonk.

Piękny paradoks serwera typowo pve. No proszę was atakujemy np. miotaczami zewnętrzną ścianę zamku ( trwa to jakiś czas przecież ). Po wyburzeniu ściany wbija brygada około 20 ludzi i uwaga DO zbudowania TARANU na wewnętrzną bramę brakuje 10 zaopatrzenia!.
Nie wiem jak to się dzieje, ale mieli czas, żeby pójść do obozu wziąć zaopatrzenie i jeszcze kawę wypić.
Ty tak nie rób. Zawsze na drugie umocnienia masz mieć zaopatrzenie. Zużyłeś na pierwsze leć zaraz żeby mieć na drugie.
Poniżej sytuacja w której brakło zaopatrzenia na taran pod bramą. Zwróć uwagę ile tam jest ludzi.

Obozy i bufy.

Nie warto atakować mniejszą gromadą osób ( mniej niż z 7) obozów które zostały niedawno przejęte.
Po przejęciu obozu główny strażnik dostaje bufa. Nie dość że wali kokosy to jest dla małej gromadki nie do zabicia.
Obrazek przedstawia tego bufa.

Skutek takiego ataku będzie taki, że walka będzie trwała przynajmniej do czasu zakończenia bufa. Czyli maksymalnie 5 minuty.
W tym czasie przeciwnik może przyjść i zniweczyć skutecznie plany podboju.

Uważaj co stawiasz i gdzie.

Czasami wędrując po mapach WvW można spotkać coś takiego :

Sam fakt postawienia czegoś takiego w miejscach totalnej bezużyteczności można nazwać wypadkiem przy pracy. Jednak pytanie brzmi dlaczego to zostało do końca wybudowane. Warto patrzeć co się buduje i gdzie się buduje. Lepiej czasami kliknąć niż być potem źródłem pośmiewiska.

Brama to jedyny sposób na zdobycie fortyfikacji.

Po pewnych akcjach czasami mam takie wrażenie że dla wielu ludzie ściany nie istnieją. Są tylko bramy.
Była kiedyś taka piękna sytuacja na Eternalu. Zdobyliśmy sobie z pomocą commandera NPC wieże. Z tej wieży poszedł ostrzał na pobliską warownie.
Udało się miotaczem i katapultą rozwalić jedną ścianę zewnętrzną, oraz do ( jeśli dobrze pamiętam ) kilkudziesięciu procent ścianę wewnętrzną.
Wbiegło do warowni 15 + osób z czego 2 zainteresowały się ścianą a reszta Poszła do bramy i tam się bili z bramą nawet bez taranów.
Gdzie tu logika? Po kij była ta brama komuś? Gdyby ludzie patrzeli na to co się dzieje wiedzieli by o ścianie.
Ludzie mają jakieś zainteresowanie względem bram zwłaszcza warowni. Lepiej się tłuc pod nią niż zdobywać wieże itp..
Miej to czytelniku na uwadze. Brama to nie wszystko a warto patrzeć w co uderzają miotacze czy katapulty.
Zwróć na obrazek poniżej:

Na tym obrazku widać niedokończony taran. W początkowym stadium walki nie było tu tylu broniących. Po czasie oczywiście przyszli.
Tuż za mną jest ściana idealne miejsce na budowę balist i katapult. Wygrana była by w kieszeni, jednak magia bramy jest większa.
Zobaczcie jak nas jadą nie taranem a katapultą i balistą w rozmaitych sytuacjach. Warto czasami robić inaczej.

Uwaga Moździerze.

Często stawia się jakiegoś miotacza kamieni, który zostaje zniszczony przez moździerz. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca ale mają.
Zawsze w miarę możliwości należy usunąć moździerze ze ścian. Jakoś gildie potrafią to robić, a pug nie.
Tak samo commanderzy powinni wydawać polecenia aby niszczyć moździerze. Commander ma nie walczyć on ma myśleć.
Jest to bardzo częsta wpadka atakując zamek na mapie Eternal prowadząc ostrzał z wieży.

Uwaga Mesmer!.

Przy zdobywaniu warowni i zamków nie wolno spocząć na laurach zaraz po zdobyciu. Należy jeszcze przeszukać teren w poszukiwaniu mesmerów.
Są oni o tyle groźni że dzięki ich portalom mogą sprowadzić całą armie do zamku nie ruszając żadnej ze ścian.
Objawi się to tym że nagle to co odebraliśmy zostanie stracone i nawet nie zareagujemy. Warownie i zamek mają masę zakamarków gdzie mogą się oni ukryć.
Obecnie większość ludzi jest świadoma tego zagrożenia, i zaraz po zdobyciu biegają i szukają.
To takie info dla ciebie jeśli nie wiesz o tym.

Kontruj ataki wrogich miotaczy.

Często jesteśmy atakowani z bardzo dużego dystansu miotaczami. Każdy taki atak idzie powstrzymać budując kontr-atak na machiny.
Kontr ataki na serwerach pve nie istnieją albo są rzadkościom. A ich skuteczność jest prawie zerowa. Otóż kontr-atak polega na wybudowaniu miotacza kamieni w takiej pozycji, aby był w stanie trafiać wrogie machiny atakujące.
Problem jest o tyle poważny, że często ( nie zawsze ) w kontrataku nasz miotacz i wrogi może do siebie strzelać.
Dodatkowo wróg ma już namiar na nas my tego nie mamy. Aby kontr-atak poskutkował machina musi być wybudowana najlepiej za pierwszym razem.
Inaczej gdy druga strona myśli, ogień skierowany zostanie od razu w miejsce budowy, i nim ludzie doniosą zaopatrzenie będzie pozamiatane.
Tak samo commanderzy powinni wiedzieć że gdy jest przejmowana np. wieża blisko zamku i może z niej dojść do ataku, należy wybudować kontr atak.
Poniżej przykład miotacza kontr-atakującego wieże. Z wieży nikt nie zaatakuje.

Oczywiście kontr-atak to nie tylko miotacze kamieni. To każda machina będąca w stanie przeciwdziałać wrogiemu atakowi.

Atak od tyłu.

Czasami tworzy się korek pomiędzy stronami konfliktu. Widać to w przejściach gdzie nie ma żywej duszy, a jedynie masa AoE.
Warto pomyśleć czasami i spróbować atakować przeciwnika częścią armii od jego pleców. Często robią tak gildie, ale gracze pve raczej tego nie stosują.
Częstą sytuacje pokazuje obrazek:

Na moście ścierają się dwie ekipy. Zieloni i pomarańczowi. Wystarczy teraz że część zielonych obejdzie most i zaskoczy wroga od tyłu.
Pomarańczowi wtedy dostaną tęgie baty. Tak robią gildie. Masowa niewidzialność i idą od tyłu. Po takim ataku nie ma czego zbierać. A bez takiego ataku walka AoE będzie przypominała walkę kogutów o względy samicy. Będzie długa i efektowna z pikantnymi efektami na moście.

Słabi chcą być słabi czy tylko myślą że są słabi.

Bardzo często są takie sytuacje gdzie ścierają się grupa broniących i atakujących daną fortyfikacje. Przedstawiona sytuacja dotyczy broniących.
Broni wieży kilka osób wszyscy stoją na murach waląc AoE na przeciwników. Przeciwnik lekko się cofa i ponawia atak. I tak w kółko. Czasami ktoś z broniących wychodzi na zewnątrz atakuje kilku i idzie mu to sprawnie, choć wiadomo musi się wycofywać bo jest sam. Reszta jak cielaki dalej siedzą na murach. Czy naprawdę tak ciężko zauważyć że przeciwnicy to cieniasy?
Nie lepiej wyjść razem natrzaskać im? Skoro mają z jednym problem to kilku rady nie dadzą.
Tak działają gildie z serwerów pvp. Nikt się nie będzie klepał po plecach puszczając bąki. Tam się wychodzi tłucze i wraca.
Takiego czegoś brakuje u pve graczy.

Uważaj na podpuchy.

Dość często się to zdarza głównie przy ataku na warownie. Głównie robią to gildie nie zwykły zerg.
Patent polega na tym że tylko część osób atakuje jakąś główną bramę, sprowadzając na siebie całą obronę.
Rzeczywisty atak odbywa się np. tu :

Czyli tak naprawdę atakowane jest wejście od strony podziemia. Jest to dość skuteczne zwłaszcza z użyciem Golemów.
Niejednokrotnie dobrze skupiony atak może odwrócić uwagę na tyle, że broniący nie będą w stanie zauważyć ataku na bramę wewnętrzną.
Inna sprawą są typowe podpuchy mające na celu tylko i wyłącznie wykosztowanie przeciwnika na machiny. Wystarczy zasymulować atak na bramę przetrzymać troszkę po czym jak się obudują zwyczajnie się wycofać dając w ten sposób chwilę luzu broniącym. Po pewnym czasie atak jest wznawiany ale już na inną bramę. Gram prawie cały czas WvW i tego typu zagrywkami aż kipią gildie.

Gdzie broniących kupa tam balista jest potrzebna.

Atakując zwłaszcza warownia/zamek ( choć i wieże też ) bardzo często dochodzi do sytuacji w której ilość broniących odpędza atakujących od bramy.
Jest wtedy taka sobie wymiana AoE i stanie w miejscu. Co robią ogarnięte gildie?. Budują kilka balist i nagle zaczyna robić się magia.
Broniący nie mają jak bronić na murach, bo nie są w stanie nawet nosa wystawić. Pamiętajmy że balisty są świetne do zabijania nawet imba tanków.
Już jedna balista potrafi skutecznie odepchać z murów kilku wrogów. Kilka balist zrobi z nich sieczkę. Pamiętajmy że balisty dobrze ( w miarę możliwości ) stawiać w jak najwyższym punkcie.
Mając solidny atak do szczęścia brakuje tylko katapult.

Uważaj na bugi na mapie.

Czasami potrzeba na kanale Map poinformować czy to o ataku, czy o obronie. Warto wtedy wkleić punkt nawigacyjny.
Jednak uważaj. Potrafią być bugi z tymi punktami. Zobacz na obrazku poniżej co jest nie tak:

Zwróć uwagę na to co jest nie tak z tymi punktami. Mimo że jest to lokacja Dreadfall Bay mapa posiada w tym miejscu punkt Shadaran Bastion.
Nie wiem dokładnie czemu to się dzieje i kiedy, ale czasami potrafi wystąpić. Warto więc patrzeć na to co się wkleja.